Skuteczne i bezpieczne sprzątanie w domu alergika. Jak to zrobić, od czego zacząć, na co najbardziej zwrócić uwagę?
Alergia, obok cukrzycy, choroby wrzodowej i nadciśnienia, jest
jedną z najpowszechniejszych chorób cywilizacyjnych. Zanieczyszczenie
środowiska oraz szybki rozwój aglomeracji miejskich przekładają się na wzrost poziomu
szkodliwych substancji zarówno w powietrzu, jak i w produktach, których używamy
na co dzień. Skutki postępującego rozwoju cywilizacyjnego najdotkliwiej
odczuwają alergicy – to właśnie oni muszą szczególnie dbać o to, aby skutecznie
eliminować alergeny ze swojego otoczenia.
Walka alergików z codzienną porcją pyłków i roztoczy czasem przypomina
syzyfową pracę. Kurz nieustannie osiada na półkach, drobinki alergenów unoszą
się w powietrzu. Bez wątpienia, sprzątanie mieszkania alergika nie należy do
zadań łatwych. Czy osoby uczulone muszą
pogodzić się z ciągłą walką z powracającymi alergenami? Oczywiście, że nie!
Dobra organizacja sprzątania oraz znajomość kilku trików sprawią, że codzienne
porządki przestaną być uciążliwą koniecznością, a ich efekty zauważalnie
podniosą komfort życia alergika. Co konkretnie możemy zrobić?
Rozpoznaj
wroga, czyli główne alergeny w naszych domach
Aby
skutecznie walczyć z alergenami, musimy wiedzieć, z czym tak naprawdę mamy do
czynienia. Prawidłowe rozpoznanie alergenów jest niezbędne, by opracować efektywną
taktykę ich zwalczania. Z jakimi substancjami uczulającymi najczęściej przychodzi
nam się mierzyć?
Na niechlubne pierwsze miejsce
wysuwają się tu roztocza kurzu domowego oraz ich odchody. Roztocza są to mikroorganizmy,
które odżywiają się złuszczonym naskórkiem ludzkim i szczególnie dobrze czują
się w środowisku ciepłym, lekko wilgotnym i ciemnym. To dlatego spotkać możemy je
głównie
w dywanach, zasłonach, maskotkach, a przede wszystkim – w naszych łóżkach,
gdzie roztocza mają idealne warunki do rozwoju. Kolejną grupą alergenów są
związki pochodzenia roślinnego, a więc zarodniki grzybów i pleśni oraz pyłki
traw, które najczęściej powodują alergię wziewną. Objawia się ona przewlekłym
katarem, kaszlem lub dusznościami. Podczas gdy stężenie zarodników grzybów
wewnątrzdomowych utrzymuje się na podobnym poziomie przez cały rok, o tyle
obecność pyłków roślin uzależniona jest od pory roku. Najtrudniejszymi dla
alergików sezonami są w tym przypadku wiosna i lato, gdyż właśnie wtedy
obserwuje się najintensywniejsze pylenie roślin.
Niestety, to nie wszystkie alergeny, z
jakimi spotykamy się na codzień. Istnieje spora grupa substancji uczulających,
które powodują nie mniej poważne objawy nietolerancji u alergików. Wiele z nich
to metale, na przykład nikiel, który znaleźć możemy między innymi w składzie
naczyń kuchennych, czy biżuterii. Uwagę zwrócić powinniśmy także na farby,
lakiery i rozpuszczalniki, które będąc alergenami kontaktowymi, często powodują
przykre zmiany skórne. Opary farb potrafią dokuczać alergikowi nawet miesiące
po malowaniu. Bardzo istotne są też środki czystości, jakich używamy do sprzątania
i pielęgnacji domu. Związki chemiczne obecne w popularnej chemii gospodarczej -
proszkach, mleczkach czy sprayach, jak na ironię, tylko pogarszają stan zdrowia
alergików. Im więcej sprzątają, tym większa ekspozycja na substancje
alergizujące zawarte w środkach czyszczących. Mogą one bowiem powodować podrażnienia
skóry oraz pogłębiać takie symptomy, jak bóle głowy, nieżyt nosa, czy
zaczerwienienie oczu.
Odkurzanie
– najważniejsze zadanie
Wiedząc, jakie alergeny najczęściej
uprzykrzają nam życie, łatwiej ustalimy jak najskuteczniej się ich pozbyć. Po
pierwsze, należy trzymać się konkretnego planu usuwania zabrudzeń tak, aby nie
roznosić kurzu po całym domu. Sprzątamy więc „z góry na dół” i „od środka na
zewnątrz”, a więc zaczynamy od najwyższych partii mieszkania, takich jak szczyty
kredensów, czy żyrandole i schodzimy stopniowo do niższych partii.
Analogicznie, oczyszczanie szafek i schowków rozpoczynamy od ich wewnętrznych
części, a kończymy na drzwiczkach i uchwytach.
Sporo
problemów może uczuleniowcom przysporzyć odkurzanie. Czynność ta zwykle wzbija
kłęby pyłu, powodując przykre dolegliwości oddechowe. Warto więc zaopatrzyć się
w specjalne odkurzacze
z filtrem HEPA, które wyłapują drobinki zanieczyszczeń i nie pozwalają na ich
ponowne przedostanie się do otoczenia. Możemy też zmniejszyć ryzyko gromadzenia
się roztoczy, do minimum ograniczając ilość bibelotów na półkach i dywanów na
podłogach. Minimalistyczne ozdoby i panele nie przyciągają tak dużych ilości
kurzu i o wiele łatwiej jest je odświeżyć, przecierając zwilżonym ręcznikiem
papierowym, czy szmatką nasączoną detergentem.
Mniej przedmiotów to mniej miejsca, gdzie gromadzić się mogą alergeny.
Sprzątanie
kuchni... od kuchni
O
ile płaskie powierzchnie kuchenne, takie jak stoły i blaty są dość łatwe do
utrzymania w czystości,
o tyle trudno dostępne zakamarki dla wielu z nas stanowią prawdziwe wyzwanie. Zdarza
nam się omijać ciemne kąty za szafkami, zapominać o tłustym okapie, czy niezbyt
dokładnie przecierać sprzęt AGD po zakończonej pracy. Jest to błąd, gdyż
właśnie w tych miejscach gromadzą się zarodniki grzybów i pleśń, a wilgotne środowisko
wyjątkowo sprzyja ich rozwojowi. Dlatego przynajmniej dwa razy w miesiącu
poodsuwajmy wszystkie szafki, zajrzyjmy za lodówkę i dokładnie wyczyśćmy
wszystkie kąty. Filtr okapu umyjmy w ciepłej wodzie z mydłem. Z lodówki
wyrzućmy wszystkie resztki
i przetrzyjmy jej wnętrze wodą z octem. Nie zapominajmy o zamrażarce,
szufladach i uszczelkach. Właśnie w tych ostatnich lubi gromadzi się pleśń,
która wytwarza toksyczne związki uczulające alergika.
Wielu wrażliwców zastanawia się, jak szybko
i skutecznie, ale przede wszystkim w sposób bezpieczny wyczyścić kuchnię. W tym
pomieszczeniu niemal każda powierzchnia ma kontakt z żywnością, dlatego tak ważne
jest stosowanie środków wolnych od chloru, fosforanów, czy amoniaku. Agresywne
składy chemii gospodarczej nie tylko podrażniają delikatną skórę alergików, ale
mogą także negatywnie wpływać na ich układ pokarmowy, oddechowy oraz błony
śluzowe. Jednym z rozwiązań jest zastosowanie naturalnych środków antybakteryjnych,
takich jak cytryna, ocet, czy soda oczyszczona. Mikstury przygotowane na bazie
tych składników doczyszczą zatłuszczoną mikrofalówkę i świetnie poradzą sobie z
przypalonymi garnkami. Jedyną wadą takiego rozwiązania jest czasochłonność samodzielnego
przygotowania mieszanek.
Skuteczność,
czy bezpieczeństwo - łazienkowe dylematy
Czyszczenie
łazienki to kolejne trudne zadanie dla alergików. Wielu z nich uważa, że aby
pozbyć się bakterii i grzybów, niezbędne jest użycie mocnych (i często żrących)
środków chemicznych. Te jednak podrażniają ich dłonie i powodują bóle głowy.
Alergicy próbują więc zabezpieczać ręce używając rękawiczek, jednak i one
negatywnie wpływają na ich wrażliwą skórę, gdyż często zawierają uczulający
lateks.
Nie
tędy droga. W pogoni za idealnie sterylną łazienką często zapominamy, że
wyjaławianie środowiska ma tak samo zgubne konsekwencje, jak ich nadmierne
zasiedlenie przez alergeny. Chemia gospodarcza działa jak antybiotyk – zabija
złe mikroorganizmy, ale niweluje także te dobre. W konsekwencji równowaga
mikrobiologiczna zostaje zaburzona, a patogeny rozwijają się silniejsze i
odporniejsze na dotychczasowe środki. Z drugiej strony – cytryna i ocet nie
zawsze dają sobie radę z trudnymi zabrudzeniami ceramiki i armatury. Jak
rozwiązać ten dylemat?
Ekologia
w walce z alergenami? Naturalnie!
Alternatywą zarówno dla szkodliwych
detergentów, jak i dla tradycyjnych sposobów naszych babć mogą być ekologiczne środki
myjące. W większości naturalne produkty czyszczące mają w swym składzie głównie
komponenty pochodzenia organicznego. Wiele
osób zmagających się z alergią skarży się na agresywne składy chemii gospodarczej.
Nic dziwnego – stosowanie takich produktów tylko pogłębia symptomy uczulenia i
w konsekwencji czyni ze sprzątania prawdziwy koszmar. Dlatego właśnie ekologiczne
środki do pielęgnacji domu są tak cenione przez alergików – zapewniają im
zarówno skuteczność działania, jak i delikatność w kontakcie z oczami, układem
oddechowym i skórą. Nie zapominajmy jednak, że takimi środkami sprząta się
trochę inaczej – potrzebują one dłuższego kontaktu z czyszczoną powierzchnią,
dlatego warto pozostawić je na chwilę, a dopiero potem wycierać – mówi
Agnieszka Tkaczyńska, ekspert firmy ZAA-ZOO-LAA specjalizującej się w produkcji
organicznych i wegańskich środków czystości. Na rynku dostępne są bezpieczne, naturalne produkty czyszczące, zawierające
roślinne związki powierzchniowo czynne. Są one równie skuteczne, jak te
chemiczne, ale nie powodują podrażnień, bólów głowy, czy wysypki. Są delikatne
dla skóry, nie ma więc potrzeby zakładania rękawic ochronnych do sprzątania. Co
więcej, ekoczyścidła są w większości biodegradowalne, czyli pozostają w harmonii ze
środowiskiem naturalnym. Warto przyjrzeć się bliżej tym produktom, nawet jeśli
nie mamy w domu alergika, a po prostu zależy nam na własnym zdrowiu, bezpieczeństwie
i środowisku. – dodaje Agnieszka Tkaczyńska.
Rozwijające
się alergie to zmora naszych czasów. Postępująca urbanizacja, zanieczyszczenie
środowiska i ocieplający się klimat sprawiają, że z pokolenia na pokolenie
przybywa alergików. Na szczęście, każdy z nas może mieć wpływ na własne zdrowie
i ochronę naszej planety, wybierając produkty, które są bezpieczne dla organizmu
i środowiska naturalnego. Działajmy w skali mikro
i zacznijmy od swojego domu. Nasze dzieci i wnuki z pewnością będą nam
wdzięczne.
Więcej o eko porządku
na www.zaazoolaa.com